Apostolat Bożego Miłosierdzia

Apostolat

Propagowanie Apostolatu Bożego Miłosierdzia to odpowiedź na apel biskupa do nas, aby w parafii Atok intronizować obraz Bożego Miłosierdzia, organizować kult i podjąć jakieś dzieło miłosierdzia w stosunku do ubogich, których mamy wiele na misji.

Być może jak Pan Bóg zechce w przyszłości powstanie tu sanktuarium Bożego Miłosierdzia W odpowiedzi na ten apel, zaczęliśmy od formacji naszych wiernych. Jeżdżąc po wioskach zakładamy wspólnoty, które podejmują się odmawiania w każdy piątek koronki do Bożego Miłosierdzia i  maja rozpocząć na ich miarę małe dzieła miłosierdzia wśród chorych i  ubogich. Propozycja tej drogi znalazła się z otwarciem ludzi. Głosimy bowiem z mocą, że w każdej sytuacji możemy uciekać się do Chrystusa Miłosiernego , który jest nam w stanie pomóc, a nie szukać rozwiązań u  czarowników, że trzeba z wiarą spojrzeć na objawiony obraz Chrystusa Miłosiernego i modlić się do Boga o pomoc, a nie szukać zabezpieczeń w  rożnych „fetyszach” wieszanych na szyi, lub nad drzwiami domów, Głosimy, że obraz przypomina nam nasze powołanie ludzi ochrzczonych, którzy są wezwani do nawrócenia i do nowego życia dzieci bożych. Miłosierny Chrystus ukazuje nam tez swoja nieskończona miłość. W chwilach dialogu i  wyjaśnień, wielu wiernych pyta jak pierwsi chrześcijanie “co mamy robić”? Wymieniają rożne sytuacje choroby, uzależnień od czarowników i  tradycji, nawet choroby AIDS. Pomagamy im znaleźć odpowiedz, proponujemy tę samą co jest napisana na obrazku “Jezu ufam Tobie” i wzywamy by zaufali bardziej Bogu niż wszystkim innym zabezpieczeniom, by się modlili o uzdrowienia, o siły i wytrwanie.


Apostolat Bożego Miłosierdzia jest osadzony w bardzo trudnej i  zawikłanej sytuacji rodziny afrykańskiej, która żyje w wielkich uzależnieniach od niezdrowej, pogańskiej tradycji zwłaszcza inicjacji, uwikłana w niewolnicze “sprzedawanie” córek przez wygórowane posagi, oraz w poligamii i ubóstwie Przeciętnie w wioskach jest tylko kilka rodzin o statusie uregulowanym. Większość żyje w konkubinacie, nie przystępuje do sakramentów Potrzeba wielkiego miłosierdzia, aby z tej nędzy zostali wyprowadzeni, potrzeba wielkiej mocy i łaski do nawrócenia i wierności, aby się nie pogrążali w tym grzechu i morzu zła Potrzeba by z ich serca wypłynął żar modlitewnego krzyku i wołania “Jezu ufam Tobie”.

W ramach Apostolatu Bożego Miłosierdzia angażujemy się także więcej w  społeczny wymiar miłosierdzia. Robimy to, na co nas stać i w czym pomagają nam nasi współpracownicy i przyjaciele. Nie mamy szpitala ani kliniki. Nie otworzyliśmy także katolickiej szkoły prywatnej ani sierocińca. Pomagamy za to wybranym osobom które są całkowicie zostawione sobie, nie maja znikąd ratunku i pomocy. Posyłamy na naukę do szkoły dzieci i młodzież z rodzin ubogich. Na dzień chorych, który obchodzimy 11 lutego zorganizowaliśmy dzięki Polskiej Akcji Humanitarnej 11 wózków inwalidzkich dla naszych kalek. Na tych trzykołowych wózkach mogą się sami poruszać .Wielu innych ludzi zawozimy do szpitala i  pokrywamy koszty leczenia, na które ich nie stać. Niestety wielu jeszcze pozostaje bez pomocy. Dla nich z  kolei nas nie stać aby im pomoc, bo wymagane jest leczenie specjalistyczne. Tym ludziom niesiemy pocieszenie, a wierzącym udzielamy sakramentu chorych. Także nasze wspólnoty modlitewne powoli organizują doraźną pomoc ubogim w swoich wioskach.